Zaangażowany i pełen śmiałych eksperymentów – taki będzie tegoroczny festiwal muzyki współczesnej Sacrum Profanum. Razem z artystami z Polski i zagranicy weźmiemy udział w wydarzeniach tak niecodziennych, jak ekoopera czy koncert na 12 gitar elektrycznych. Usłyszymy też rzadko spotykane instrumenty, a może nawet doświadczymy muzycznych halucynacji. Wszystko w interesujących przestrzeniach Krakowa w dniach 2-11 września.
Festiwal Sacrum Profanum w ciągu ostatnich dwóch dekad zyskał renomę jednego z najbardziej intrygujących wydarzeń kulturalnych w Polsce. Jego charakter stale ewoluuje, jednak od początku ideą jest przełamywanie granic i twórcze eksperymentowanie na styku muzyki klasycznej i nowej. Na przestrzeni lat festiwalowa publiczność mogła posłuchać czołowych twórców wielu różnych nurtów, między innymi modern classical, minimalizmu, jazzu czy elektroniki.
– Jesteśmy dumni, że na Sacrum Profanum wystąpili tak cenieni artyści, jak Kronos Quartet, Kraftwerk, Tomasz Stańko, Jonny Greenwood i Mike Patton. Jubileusz skłania nas jednak nie do retrospekcji, ale przeciwnie – do spojrzenia w przyszłość, bo ta domaga się pilnego zaangażowania – mówi Magdalena Doksa-Tverberg, dyrektorka Krakowskiego Biura Festiwalowego, które jest organizatorem wydarzenia.
Idea 20. Sacrum Profanum
Hasło spajające różnorodny program tegorocznego festiwalu – „Gatunki zagrożone wyginięciem” – można rozumieć wielorako.
– Przede wszystkim chcemy zwrócić uwagę na ekologię, bo wiele osób nadal lekceważy ten temat – mówi Krzysztof Pietraszewski, dyrektor artystyczny Sacrum Profanum. – Każdego roku ginie masa gatunków zwierząt, a skala zanieczyszczeń i zmian klimatu rośnie w szybkim tempie. Dlatego oddajemy głos artystom, których twórczość skłania do zmiany postawy wobec naszej planety – zaznacza.
Pietraszewski zwraca też uwagę na mniej oczywiste znaczenie hasła przewodniego – na potrzebę troski o niszowe gatunki muzyczne: „Awangardowa twórczość pobudza kreatywne, innowacyjne myślenie, które wywiera pozytywny wpływ na naszą codzienność. Dlatego różnorodność kulturalna – tak samo jak bioróżnorodność – jest bezcenną wartością. Tymczasem muzyka współczesna, szczególnie ta z nurtu alternatywnego i eksperymentalnego, nie przetrwa bez mecenatu i wsparcia publiczności. To zadanie dla nas wszystkich”.
Ostatnia z interpretacji hasła, jaką wskazuje dyrektor artystyczny, odnosi się do przemian społecznych. – Czy patriarchat z jego anachronicznym modelem kultury jest dziś zagrożony wyginięciem? Dinozaury trzymają się nieźle, chociażby w rocku – mówi Pietraszewski. – Muzyka gitarowa, będąca symbolem kultury maczystowskiej, domaga się rewizji i redefinicji, tak samo jak promowany przez nią model męskości. Dlatego na festiwalu pojawią się wykonawcy, którzy z rocka czerpią, ale traktują go z dystansem – dodaje.
Bogaty program w ciekawych przestrzeniach
Festiwal Sacrum Profanum przyzwyczaił publiczność do eklektyzmu i nie inaczej będzie w tym roku. Nurt minimalizmu znajdzie odbicie w opartym na idei głębokiego słuchania koncercie „100 cymbals”. W jego trakcie na stu talerzach perkusyjnych rozbrzmi twórczość ikony awangardy Johna Cage’a i legendy glitchu Ryojiego Ikedy. Muzycznego wyciszenia będzie można doznać także w programie „Kolchida” zespołu Kwartludium i Michała Jacaszka, którzy zainspirowali się gruzińskimi pieśniami tradycyjnymi.
W zupełnie innej stylistyce utrzymany będzie koncert „Guitar Olympiad”, zapowiadany przez dyrektora artystycznego jako „łabędzi śpiew testosteronu”. Wystąpi na nim międzynarodowa plejada gitarzystów, grających solo, w kwartetach i pełnym 12-gitarowym składzie w awangardowo-rockowym repertuarze. Z kolei program „Picking” zaprezentuje odmienne oblicza gitary – eksperymentalne w muzyce Johna Zorna i transowe w utworach duetu Robert Fripp / Brian Eno. Oba koncerty są skierowane również do publiczności, która na co dzień stroni od muzyki awangardowej.
Do najciekawszych punktów programu należy spektakl „NeoArctic”, w którym dwanaście pieśni i pejzaży dźwiękowych opowie historię i przyszłość jednej planety. To ekoopera napisana wspólnie przez brytyjskiego producenta techno Andy’ego Stotta i łotewskiego kompozytora Kristsa Auznieksa do libretta islandzkiego poety Sjóna (współpracował m.in. z Björk).
Z kolei fanów jazzu bez wątpienia zainteresuje koncert oktetu Marka Pospieszalskiego. Jego najnowszy album, „Polish Composers of the 20th Century”, zdobył duże uznanie krytyki. Tym razem zespół sięgnie do dziedzictwa polskich kompozytorek XX wieku. Jazzowe interpretacje utworów Bacewicz, Buczek, Kulenty, Sikory i Zubel będą swoistym uzupełnieniem luki w herstorii.
Podczas koncertów usłyszymy także rzadko spotykane instrumenty – jak harfa elektryczna czy syntezator Serge’a – oraz nietypowe techniki gry. Celem, jak podkreśla Pietraszewski, jest poszerzanie granic percepcji słuchaczy. Silnych doznań może dostarczyć również występ Thomasa Ankersmita – artysta wykona eksperymentalne utwory Maryanne Amacher, które mają wywoływać wrażenie słyszenia tonów z wnętrza głowy.
– Święto muzyki współczesnej już od 20 lat ma stałe miejsce w kalendarzu kulturalnym Krakowa – mówi Magdalena Doksa-Tverberg. – O ile podczas innych festiwali celebrujemy między innymi muzykę dawną i klasyczną, o tyle na Sacrum Profanum zanurzymy się w nurtach awangardowych i eksperymentalnych. Co ważne, wydarzenie odbędzie się w ciekawych, różnorodnych przestrzeniach. Z jednej strony będą to nowoczesne sale Centrum Kongresowego ICE Kraków i Cricoteki, a z drugiej miejsca z długą historią, jak Klub 6. Brygady Powietrznodesantowej i gmach Poczty Głównej – dodaje.
Więcej informacji na stronie internetowej festiwalu, a także na profilach Sacrum Profanum na Facebooku i Instagramie.