Przed II wojną światową w Krakowie było kilka plaż nad Wisłą, naprzeciwko Wawelu, na tzw. cyplu Dębnickim. Najpopularniejsza była plaża „Krokodyl” Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego, która znajdowała się na Salwatorze u stóp klasztoru Norbertanek. Wiślany brzeg wysypano piaskiem, postawiono drewniany budynek z szatniami oraz urządzenia sportowe, nie zabrakło nawet radiofonizacji. Oblegana była też plaża na bulwarze Kurlandzkim naprzeciw ujścia Wilgi.

Bardzo popularna plaża, z bogatym jak na tamte czasy urządzeniem, położona była tuż za rogatką zwierzyniecką, ale jeszcze w granicach miasta. Dojść można było tam od ulicy Księcia Józefa. Po II wojnie światowej funkcjonowała jeszcze jako „dzika” plaża, jednak na początku lat 50. zapadła decyzja o budowie, właśnie w tym zalewowym miejscu, potężnego obiektu Kolejowego Klubu Wodnego.