– Kraków to moje miasto. Tu się urodziłam, tu mam znajomych, mam rodzinę. Tu są takie urokliwe ulice, kawiarenki, obwarzanki, których nigdzie więcej nie ma, a które sprzedaję. Dużo gołębi, no i Planty – takich się nie spotka więcej. Najpiękniejsze miasto. Nie wyobrażam sobie życia w innym mieście i nigdzie bym się nie przeprowadziła na pewno – mówi Mirosława Piwowarska, sprzedawczyni obwarzanków.