Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami interweniowało w sprawie „stwora” na drzewie. Na miejscu okazało się, że to nie sugerowany lagun, lecz rogalik! Tak właśnie rodzi się historia, a czas pokaże, czy kawa z „lagunem” stanie się w Krakowie śniadaniowym standardem.
Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Akceptuj Czytaj więcej Privacy & Cookies Policy